Przejdź do głównej zawartości

Dzwon im. Marszałka Piłsudskiego dla świątyni kresowej w Wiacie

W księdze dziejów podoficera-obywatela w odrodzonej Polsce, powstała nowa karta, na której wypisany zostanie piękny obywatelski wysiłek korpusów podoficerskich, wojska lądowego, Marynarki Wojennej i Korpusu Ochrony Pogranicza, które dobrowolnie ofiarowały dzwon dla ubogiego kościoła hen, nad graniczną rzeką Dźwiną, na rubieżach Rzeczypospolitej.

Dzwon imienia Marszałka Józefa Piłsudskiego, ufundowany przez podoficerów dla kościółka w Wiacie. Fot. Wiarus

Miejsce, na którym wzniesiony został ubogi, drewniany kościółek, w latach 1932—34 przez żołnierzy KOP i miejscową ludność jest miejscem historycznym. W historii powiatu brasławskiego (autor Otto Hedeman) czytamy: „Wiata, niegdyś punkt obserwacyjny i forteczka nad rzeką Wiatą, niedaleko Dźwiny. Spotykamy ją na mapach XVI —XVIII wieku. Iwan Sapieha w roku 1516 otrzymał przywilej od Zygmunta Starego na wybudowanie na Wiacie forteczki i założenie tu miasta, szynków i targów. W roku 1556 dwór Wiata należał do ks. Prońskiej, a w roku 1566 dwór z miasteczkiem przeszedł do wojewody ruskiego Mikołaja Sieniawskiego. Dalszych wzmianek brak“.

Miasteczko widocznie się nie rozrosło, a forteczka została w wojnach zniszczona. Do dziś widoczne są ślady wałów fortecznych. Teren ten obecnie należy do majątku Ustrzerz i częściowo do gospodarzy wsi Wiata. Od czasu do czasu ten i ów gospodarz przy orce swojego pola zawadzi sochą o kamień lub szczątki starego muru. Historia się powtarza, choć nieco w odmiennej formie, ówczesna forteczka w Wiacie w 16 i 17 wieku miała bronić od nawały moskiewskiej. Dziś na gruzach dawnej forteczki wzniesiona została rękoma żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza i miejscowej ludności, — nowa forteczka, — kościół, którego zadaniem jest bronić ducha polskiego i wiary ojców.

W krótkim czasie na wieży kościoła zawiśnie dzwon, ofiarowany przez brać podoficerską. Dzwon, ufundowany przez korpusy podoficerskie, jest zarazem dowodem współpracy wszystkich podoficerów broni i służb z jednej strony, a podoficerami Korpusu Ochrony Pogranicza z drugiej strony.

Głos dzwonu Imienia Józefa Piłsudskiego, Wielkiego Wskrzesiciela Polski, przypominać będzie po wieczne czasy o bezcennym skarbie, jaki nam zostawił: wolną i niepodległą Ojczyznę — Polskę. Ten sam głos dzwonu będzie ogłaszał chwile radosne, jak również żegnał będzie braci kresowych, odchodzących do wieczności.

Ponieważ na czas nie została wykonana wieża, przeto uroczyste poświęcenie dzwonu nastąpi dopiero za kilka tygodni, po jej wykończeniu. Pragnąc zakończyć zbiórkę na dzwon i wykończenie wieży, uprzejmie proszę gorąco te korpusy podoficerskie, które dotąd jeszcze nie wysłały choćby najskromniejszej ofiary, by zechciały przekazać pod adresem skarbnika, księdza Jana Zawistowskiego, Leonpol, poczta Leonpol, pow. Brasław, woj. wileńskie.

Z uznaniem podkreślić należy czyn firmy Braci Fełczyńskich, odlewni dzwonów w Kałuszu, która wykonała dzwon po cenie własnych kosztów i wzięła koszt przesyłki na swój rachunek.

W imieniu Komitetu Budowy Kościoła składam w tym miejscu Firmie Braci Fełczyńskich i wszystkim ofiarodawcom serdeczne „Bóg zapłać“ sierżant Tryjankowski Józef.

Dzwon imienia Marszałka Józefa Piłsudskiego, ufundowany przez korpusy podoficerskie, przed zawieszeniem na wieży. Fot. Wiarus

Dzień 24 czerwca 1937 roku pozostanie na długo w pamięci nie tylko mieszkańców wsi Wiata, lecz również i okolicznych wsi, osiedli i miasteczek pogranicza nad Dźwiną. Pamięć o tej wzniosłej i wzruszającej uroczystości przekazywać będą swoim dzieciom i wnukom. W dniu tym poświęcony został dzwon imienia Marszałka Józefa Piłsudskiego, ufundowany na chwałę Bożą i ku czci Wielkiego Marszałka Józefa Piłsudskiego dla kościoła, wzniesionego w latach 1932—34 przez miejscową ludność i żołnierzy KOP, u zbiegu trzech państw; Polski, Łotwy i Rosji.

Już od wczesnych godzin rannych zaczęli napływać liczne pielgrzymki, piesze i na podwodach. Z jednej tylko parafii, oddalonej o 12 kilometrów od Wiaty — Idołty, proboszcz przyprowadził pielgrzymkę, liczącą około półtora tysiąca osób. Jednohektorowy plac kościelny nie mógł pomieścić kilkutysięcznej rzeszy. Obok katolików przybyli również prawosławni i starowiery. Kościół wiatański, dzięki ofiarności korpusów podoficerskich, oraz okolicznych dworków i ludności kresowej zmienił swój wygląd. Wzniesiona została piękna wieża, zaprojektowana przez architekta inżyniera Jasińskiego Tadeusza z Wilna. Drewniany kościół tak wewnątrz, jak na zewnątrz został oszalowany, a ściany zewnętrzne omalowane olejną farbą. Właścicielka majątku Ustrzeż, z okazji poświęcenia dzwonu ofiarowała piękny obraz olejny Matki Boskiej Ostrobramskiej do dużego ołtarza, umieszczając na odwrotnej stronie obrazu następujący napis: „Ofiarowuję obraz Matki Boskiej, Królowej Korony Polskiej, z gorącą prośbą o opiekę nad naszą Ojczyzną i Jej granicami“.

Tłumy ludności zdążającej na uroczystości poświęcenia dzwonu imienia Marszałka Piłsudskiego w Wiacie. Fot. Wiarus

Młodzież przybrała kościół w girlandy kwiatów i flagi o barwach państwowych i kościelnych. Przy wejściu na cmentarz kościelny wzniesiona została brama, przy której przedstawiciele miejscowej ludności, dzieci i członkowie komitetu powitali przedstawicieli władz państwowych, wojskowych, duchowieństwo, pielgrzymki i rzesze wiernych. Dzieci wręczyły kwiaty przedstawicielowi i delegatowi arcybiskupa wileńskiego, panu staroście i włodarzowi powiatu, pułkownikowi dyplomowanemu Janiszewskiemu Lucjanowi, delegatowi KOP, oraz pani Marii Franciszce Trytkowej, chrzestnej matce dzwonu.

Po tych serdecznych i szczerych powitaniach, jakie cechuje naszych braci kresowych, odbyła się oczekiwana uroczystość poświęcenia dzwonu, którego dokonał ksiądz dziekan Kubsewicz Franciszek z Mior, delegat specjalny arcybiskupa wileńskiego. Rodzicami chrzestnymi dzwonu byli: pani Maria Franciszka Trytkowa i pan pułkownik dyplomowany Lucjan Janiszewski. Po uroczystym akcie poświęcenia przekazał dzwon w imieniu podoficerów, sierżant Tryjankowski Józef, który wygłosił najstępujące krótkie przemówienie: „Przewielebny księżę dziekanie — delegacie metropolity wileńskiego! W imieniu podoficerów Wojska Lądowego, Marynarki Wojennej i Korpusu Ochrony Pogranicza przekazuję ten dzwon do świątyni kresowej — twierdzy polskości, na rubieżach najjaśniejszej Rzeczypospolitej Polskiej, drogim braciom kresowym na chwałę Bożą i ku chwale najjaśniejszej Rzeczypospolitej Polskiej, wskrzeszonej i odrodzonej przez Wodza Narodu, Pierwszego Marszałka Józefa Piłsudskiego.

Niechże więc śpiżowy głos tego dzwonu u zbiegu granic trzech państw niesie hymn chwały Bożej i zarazem przypomina wszystkim o szanowaniu i pomnażaniu spuścizny, jaką zostawił nam Wielki Jej Wskrzesiciel“.

Rodzice chrzestni dzwonu, pani Maria Franciszka Trytkowa i pułkownik dyplomowany Janiszewski, w otoczeniu członków Komitetu Zbiórki. Fot. Wiarus

W odpowiedzi ksiądz dziekan w serdecznych i gorących słowach złożył w imieniu arcybiskupa wileńskiego gorące podziękowanie dla wszystkich korpusów podoficerskich, za ten piękny dar dla kościoła w Wiacie. Po czym, zwracając się do pana pułkownika dyplomowanego Janiszewskiego Lucjana, złożył gorące i szczere Bóg zapłać całej armii polskiej za opiekę nad kościołami na terenie województwa wileńskiego, a w szczególności na jej rubieżach, wzdłuż słupów granicznych.

Z kolei okolicznościowe przemówienie wygłosił ksiądz Jan Zawistowski, były proboszcz leonpolski, a zarazem skarbnik i członek Komitetu budowy kościoła, który rozwinął słowa, umieszczone na dzwonie: „Bóg, Honor, Ojczyzna“.

Następnie odbyło się uroczyste nabożeństwo z procesją, podczas której grała orkiestra KOP i odezwał się po raz pierwszy głos dzwonu z wieży kościoła. Po nabożeństwie kilkutysięczna zebrana ludność przy kościele odśpiewała „Boże coś Polskę“. Była to naprawdę wzruszająca chwila, kiedy z piersi tysięcznej rzeszy wydobywał się głos „Ojczyznę wolną pobłogosław Panie“, a zarazem rozległ się z wieży ubogiego kościoła głos dzwonu. Słyszeli to nie tylko nasi bracia, lecz głos ten słyszany był również dobrze tak w Łotwie, jak i w Rosji.
Po nabożeństwie odbyło się skromne przyjęcie, urządzone i przygotowane przez właścicielkę majątku panią światopełk-Mirską Teresę, jej córkę panią Jadwigę Lichtarowiczową, oraz gosposie wsi Wiata.

Po południu odbył się koncert orkiestry KOP i chóru młodzieży wiejskiej. Wieczorem młodzież wiejska odegrała sztuczkę pod tytułem „Przybłęda“, oraz ten sam chór pod przewodnictwem organisty Franciszka Rydziko, odśpiewał na cześć żołnierza polskiego kantatę i „Sztandary Polskie w Kremlu“ — Lachmana, po czym na wolnym powietrzu odbyła się wielka zabawa ludowa, która trwała nazajutrz do wschodu słońca.

Odjeżdżających przedstawicieli władz państwowych, wojskowych i duchownych, miejscowa ludność serdecznie żegnała, prosząc o dalszą opiekę nad nią.

Wtedy, kiedy po naszej stronie swobodnie bracia nasi mogli się zgromadzić ze wszystkich stron, po stronie sowieckiej ludność tamtejsza również poczęła się gromadzić nad graniczną rzeką Dźwiną, by przypatrywać się wspaniałej uroczystości. Lecz nie pozwolono jej, bo w krótkim czasie została rozpędzona. Przez cały czas niektórzy tylko przypatrywali się uroczystości zza domów. Inaczej było po stronie łotewskiej, tam swobodnie ludność zgromadziła się nad graniczną Dźwiną i przez cały czas przypatrywała się uroczystościom. Jeden z gospodarzy zauważył: „Gdzież jest ta prawdziwa wolność w Rosji, o jakiej wciąż krzyczą przez radio. My, mieszkańcy pogranicza, najlepiej widzimy na własne oczy co się tam dzieje i żadne hasła nas nie przekonają — nie jest to wolność, lecz niewola, w jakiej nasi bracia za Dźwiną się znajdują“.

Dla upamiętnienia tej pięknej uroczystości, rozdano wśród ludności — uczestników uroczystości 500 sztuk fotografii pamiątkowego dzwonu. Również wykonana została specjalna księga pamiątkowa, w której wpisany został akt fundacji, akt poświęcenia, akt przekazania, kronika kościoła oraz wpisane zostały wszystkie korpusy podoficerskie i osoby, które przyczyniły się do ufundowania dzwonu i wzniesienia wieży.

AKT FUNDACJI

Dla uwiecznienia Pamięci Wielkiego Budowniczego Państwa, Wskrzesiciela Polski, Pierwszego Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego, na apel Komitetu Budowy Kościoła we wsi Wiata gminy Leonpol, powiat Brasław — Korpusy Podoficerów Wojska Lądowego, Marynarki Wojennej i Korpusu Ochrony Pogranicza, przy pomocy propagandy i wspólnego kontaktu organu prasowego Korpusu Podoficerskiego „Wiarus“, ufundowały ten dzwon — Jego Imienia.

Niechże więc śpiżowy głos tego dzwonu ze zbiegu granic trzech państw: Polski, Łotwy i Rosji, niesie hymn chwały Bożej i umiłowania Ojczyzny Polski, wydźwigniętej z półtorawiekowej niewoli przez Wodza Narodu, Marszałka Józefa Piłsudskiego.

OD KOMITETU

Ponieważ ofiary w dalszym ciągu płyną, przeto Komitet postanowił przekazać pamiątkową księgę Naczelnemu komitetowi uczczenia pamięci Marszałka Józefa Piłsudskiego w dniu 6 sierpnia 1937 roku. Do tego dnia korpusy podoficerskie, jak również pojedyńcze osoby, które zechciałyby coś ofiarować, proszeni są o przekazanie choćby najskromniejszych ofiar, przy czym nazwy korpusów wpisywane będą jeszcze nadal do księgi pamiątkowej.

Sprawozdanie kasowe z dnia 25 czerwca 1937 roku

PRZYCHODY

1) Korpusy podoficerskie złożyły 1.147.57 zł
2) Fundusz Społeczny żołnierzy KOP 100.00 zł
3) Osoby pojedyncze i ofiary, złożone w dniu poświęcenia dzwonu 714.82 zł
1.962.39 zł

ROZCHODY

1) Zakup dzwonu 825.30 zł
2) Wzniesienie wieży, oszalowanie ścian i omalowanie 789.09 zł
——————
1.612.39 zł

Saldo 350 złotych.

Pozostała kwota przeznaczona została na wykończenie chóru, zrobienie głównych drzwi do kościoła i wykończenie wieży.

Ostateczne sprawozdanie Komitet poda już po całkowitym wykończeniu robót przy kościele.

AKT PRZEKAZANIA

Korpus podoficerów wojska lądowego, Marynarki Wojennej i Korpusu Ochrony Pogranicza przekazuje ten dzwon dla świątyni kresowej — twierdzy polskości we wsi Wiata, u styku granic trzech państw, drogim braciom kresowym na chwałę Bożą i ku chwale Najjaśniejszej Rzeczypospolitej Polskiej, wskrzeszonej i odrodzonej przez Wodza Narodu, I Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego.
Dan w Wiacie dnia 24, miesiąca czerwca roku 1937.

Józef Tryjankowski, sierżant
Wiarus: organ Korpusu Podoficerów Wojska Lądowego, Marynarki Wojennej i Korpusu Ochrony Pogranicza. R. VIII, nr. 20
Wiarus: organ Korpusu Podoficerów Wojska Lądowego, Marynarki Wojennej i Korpusu Ochrony Pogranicza. R. VIII, nr. 30

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kresowe miasto Głębokie a Marszałek Piłsudski

Głębokie, to położone na Białorusi miasto powiatowe obwodu witebskiego. W dawnych czasach kresowe miasteczko w powiecie dziśnieńskim, nad brzegiem jeziora tegoż nazwiska, należało kolejno do magnackich rodów: Radziwiłłów, Korsaków, Zenowiczów, a po traktacie pokojowym w Rydze z 1921 roku wróciło do Rzeczypospolitej i stało się centrum administracyjnym dziśnieńskiego powiatu województwa wileńskiego. Głębokie, widok ogólny miasta przed 1930 r. CBN Polona Według opowieści Józef Piłsudski kilkakrotnie odwiedził Głębokie i okolice. Po akcji bezdańskiej w roku 1908 przez pewien czas ukrywał się w majątku Boryskowicze, należącym do Doboszyńskich. Gościł w Mosarzu, ale nie przywitali go zbytnio – właściciel, Kalikst Józef Piłsudski, unikał swego rewolucyjnego krewnego. Następnie, gdy Polska odrodziła się, a jego krewny został jej przywódcą, Kalikst Piłsudski bardzo żałował swojej nadmiernej ostrożności. Ale więzi rodzinne nadal nie zostały przerwane. W maju 1935 roku, kiedy zmarł Marszałek Jó

Dziesięciolecie Polski Odrodzonej - Jak to było w Głębokiem

Dnia 10 listopada 1928 roku już wczesnym rankiem ruch był ogromny. Domy przybierały szatę odświętną. Wszędzie pełno zieleni, kwiatów, lampjonów, portretów Pana Prezydenta i Marszałka Piłsudskiego. fot. Muzeum Warmii i Mazur Tut przed godziną 15 na placu 3-go Maja zbierać się poczęły Organizacje ze sztandarami. Formuje się pochód, na czele którego stają wieńce: Starostwa i Sejmiku, 3 Półbrygady K.O.P., 23 pułku ułanów, Związku Oficerów Rez., Policji, Strzelca, Magistratu, Nadleśnictwa, Urzędów Państwowych, Przysposobienia Wojskowego, Organizacyj Społecznych i t.d., za wieńcami przedstawiciele władz, wojska, policji państwowej, grającej marsza Chopina, pochód rusza na cmentarz katolicki, otoczony setkami ludzi wszystkich wyznań. Zdała już widać na cmentarzu zapalone lampjony na grobach żołnierzy. Pochód pomału wchodzi na cmentarz i zatrzymuje się przy mogiłach wyciągniętych w długi szereg, na czele których stoi wysmukły duży biały krzyż, na nim zaś czarna tablica ze złotemi lit

Rocznica Konstytucji 3 Maja w Głębokiem

W przeddzień święta, 2 maja 1938 r., odbył się wieczorem uroczysty capstrzyk, w którym wziął udział pluton honorowy żołnierzy KOP, oddział przysposobienia wojskowego i Związku Strzeleckiego, oraz hufiec Strzelczyków z orkiestrą Związku Strzeleckiego i pochodniami na czele. Na placu 3 Maja, przed pomnikiem Marszałka Józefa Piłsudskiego, oddziały sprezentowały broń, a orkiestra odegrała hymn narodowy, po czym pochód przeszedł głównymi ulicami miasta. Kościół parafialny oraz pomnik Marszałka były iluminowane. Wszystkie domy przybrano we flagi państwowe, a w oknach wystawiono godło państwowe oraz portrety Pana Prezydenta Rzeczypospolitej i obu Marszałków Polski. Głębokie, widok ogólny kościoła św. Trójcy, plac 3 Maja, październik 1934 r. Narodowe Archiwum Cyfrowe Nazajutrz, w sam dzień uroczystości, oprócz żołnierzy KOP i miejscowej ludności, przybyło dużo ludności z okolicznych wiosek i osiedli. Najbliższe szkoły przybyły zwarcie z nauczycielstwem. Przed nabożeństwem w kościele parafialny