Przejdź do głównej zawartości

Pogrzeb żołnierzy KOP w Dołhinowie

W dniu 27 września na cmentarzu wojskowym w Dołhinowie 100 km na północ od Mińska pochowano z honorami pięciu żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza. Zginęli oni 17 września 1939 roku w czasie potyczki z Armią Czerwoną.

Foto: Marcin Wojciechowski

"W nocy z 16 na 17 września żołnierze ze strażnicy Nowy Pohost na wschodniej granicy II RP podjęli heroiczną walkę z przeważającymi siłami wroga, w której zginął dowódca plutonowy Stefan Komar i kilku jego żołnierzy, tych żołnierzy, których dzisiaj żegnamy" – mówił wiceminister Skiba na cmentarzu w Dołhinowie w obwodzie mińskim. 12 września, w trakcie polsko-białoruskich ekshumacji w pobliżu dawnej strażnicy odnaleziono szczątki pięciu wojskowych poległych we wrześniu 1939 r.

Uroczystości rozpoczęły się od mszy św. w intencji żołnierzy w kościele parafialnym w Dołhinowie. Następnie w asyście honorowej kompanii reprezentacyjnej Straży Granicznej trumny ze szczątkami polskich żołnierzy zostały odprowadzone na cmentarz wojskowy, gdzie spoczywają m.in. polscy żołnierze, którzy polegli w wojnie z bolszewikami w 1920 r.

"Na wschodnich granicach II RP walczyli z bandytyzmem, dywersyjnymi grupami sowieckimi, dali tamę komunistycznej rewolucji, która w planach władz sowieckich miała przez Polskę rozlać się dalej do Europy" – wiceminister Skiba mówił o żołnierzach KOP. Odczytał słowa przysięgi składanej przez żołnierzy tej formacji utworzonej w 1924 r., dodając, że w miejscach swojego stacjonowania pełnili nie tylko funkcje czysto wojskowe, ale także pomagali miejscowym mieszkańcom, niezależnie od narodowości. "Funkcjonowanie KOP i jej patriotyzm jest dzisiaj inspiracją i wzorem dla polskiej Straży Granicznej, której reprezentację mamy wśród nas" – dodał minister Skiba.

"Tamtej nocy żołnierze ze strażnicy w Nowym Pohoście czuwali jak zawsze, nasłuchiwali wiadomości z frontu, zastanawiając się, kiedy staną do walki z hordami hitlerowskimi. Nikt wtedy nie pomyślał, że do tej walki nie dojdzie. Zginęli z rąk sowieckich w tym miejscu, w którym służyli" – mówił wiceprezes IPN prof. Krzysztof Szwagrzyk. Podkreślił, że środowe uroczystości były możliwe tylko dzięki miejscowym mieszkańcom, którzy – mimo grożącego niebezpieczeństwa – pochowali ich szczątki, a następnie przekazywali pamięć o nich następnym pokoleniom, dzięki czemu 78 lat później można było odnaleźć, dokonać ekshumacji i ponownie pochować polskich żołnierzy. "Ktoś włożył jednemu z naszych żołnierzy do ręki różaniec, zapewne została odmówiona krótka modlitwa" – mówił prof. Szwagrzyk. "Podczas ekshumacji jeden z żołnierzy ciągle miał w ręce ten różaniec z roku 1939" – dodał. Prof. Szwagrzyk dziękował miejscowym mieszkańcom i żołnierzom 52. batalionu poszukiwawczego Ministerstwa Obrony Białorusi, którzy wspólnie z ekspertami IPN przeprowadzali prace ekshumacyjne.  "Dzisiaj jesteśmy tu, by godnie pożegnać tych żołnierzy, spełnić swój polski, białoruski, katolicki i prawosławny obowiązek" – mówił Szwagrzyk. 

uroczystościach pogrzebowych brali udział przedstawiciele Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji pod przewodnictwem Sekretarza Stanu w MSWiA Jakuba Skiby, wiceprezes IPN prof. Krzysztof Szwagrzyk, pracownicy Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN, Zastępca Komendanta Głównego Straży Granicznej gen. bryg. SG Tomasz Praga wraz z Radcą Biura Spraw Międzynarodowych KGSG płk. SG Grzegorzem Kaźmierczakiem, ambasador RP na Białorusi Konrad Pawlik i dyplomaci akredytowani w tym kraju, a także przedstawiciele lokalnych władz. Obecni byli również przedstawiciele miejscowej społeczności polskiej oraz mieszkańcy Dołhinowa i okolicy.
Modlitwę za zmarłych odmówili duchowny katolicki i prawosławny. Na zakończenie orkiestra Straży Granicznej odegrała utwór Śpij Kolego, zabrzmiała salwa honorowa.

"Chcę podkreślić, że w polskiej tradycji – tej dawnej i tej współczesnej – cmentarze wojskowe oraz kwestia godnego pochówku żołnierzy, niezależnie po której stronie walczyli, stanowi świętość. Cieszę się, że dziś dajemy temu wyraz wraz z partnerami białoruskimi" – mówił ambasador Konrad Pawlik, dziękując władzom białoruskim za współpracę, a miejscowym Polakom i Białorusinom, w tym lokalnym mieszkańcom, za pomoc w odnowieniu cmentarza wojskowego.

Członkowie Związku Piłsudczyków RP na Białorusi mieli wielki zaszczyt brać udział w uroczystym pogrzebie, m.in. niosąc trumny ze szczątkami poległych żołnierzy.

Dołhinów, film "Żołnierze KOP spoczęli na cmentarzu wojennym na Białorusi" Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji RP


Tekst na podstawie: minsk.msz.gov.pl

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Rocznica Konstytucji 3 Maja w Głębokiem

W przeddzień święta, 2 maja 1938 r., odbył się wieczorem uroczysty capstrzyk, w którym wziął udział pluton honorowy żołnierzy KOP, oddział przysposobienia wojskowego i Związku Strzeleckiego, oraz hufiec Strzelczyków z orkiestrą Związku Strzeleckiego i pochodniami na czele. Na placu 3 Maja, przed pomnikiem Marszałka Józefa Piłsudskiego, oddziały sprezentowały broń, a orkiestra odegrała hymn narodowy, po czym pochód przeszedł głównymi ulicami miasta. Kościół parafialny oraz pomnik Marszałka były iluminowane. Wszystkie domy przybrano we flagi państwowe, a w oknach wystawiono godło państwowe oraz portrety Pana Prezydenta Rzeczypospolitej i obu Marszałków Polski. Głębokie, widok ogólny kościoła św. Trójcy, plac 3 Maja, październik 1934 r. Narodowe Archiwum Cyfrowe Nazajutrz, w sam dzień uroczystości, oprócz żołnierzy KOP i miejscowej ludności, przybyło dużo ludności z okolicznych wiosek i osiedli. Najbliższe szkoły przybyły zwarcie z nauczycielstwem. Przed nabożeństwem w kościele parafialny...

Kresowe miasto Głębokie a Marszałek Piłsudski

Głębokie, to położone na Białorusi miasto powiatowe obwodu witebskiego. W dawnych czasach kresowe miasteczko w powiecie dziśnieńskim, nad brzegiem jeziora tegoż nazwiska, należało kolejno do magnackich rodów: Radziwiłłów, Korsaków, Zenowiczów, a po traktacie pokojowym w Rydze z 1921 roku wróciło do Rzeczypospolitej i stało się centrum administracyjnym dziśnieńskiego powiatu województwa wileńskiego. Głębokie, widok ogólny miasta przed 1930 r. CBN Polona Według opowieści Józef Piłsudski kilkakrotnie odwiedził Głębokie i okolice. Po akcji bezdańskiej w roku 1908 przez pewien czas ukrywał się w majątku Boryskowicze, należącym do Doboszyńskich. Gościł w Mosarzu, ale nie przywitali go zbytnio – właściciel, Kalikst Józef Piłsudski, unikał swego rewolucyjnego krewnego. Następnie, gdy Polska odrodziła się, a jego krewny został jej przywódcą, Kalikst Piłsudski bardzo żałował swojej nadmiernej ostrożności. Ale więzi rodzinne nadal nie zostały przerwane. W maju 1935 roku, kiedy zmarł Marszałek Jó...

Ocalić od zapomnienia - Władysław Dąbrowski

W dniu 9 lipca 2020 roku członkowie oddziału Związku Piłsudczyków Rzeczypospolitej Polskiej przeprowadzili wyprawę rozpoznawczą w okolicach wsi Hermanowicze (wieś w rejonie szarkowszczyńskim obwodu witebskiego), aby sprawdzić informacje o grobach polskich żołnierzy poległych podczas wojny polsko-bolszewickiej 1920 roku. mjr. Władysław Dąbrowski, fot. Muzeum Polskich Formacji Granicznych im. mjr. Władysława Raginisa Odkryliśmy, że 5-6 kilometrów od wioski Hermanowicze, obok ruin fundamentów i piwnic dawnego majątku Podolszczyzna, znajduje się kwatera polskich żołnierzy na terenie o wymiarach około 20 na 20 metrów. W kwaterze znajduje się 6 grobów: 5 szeregowców (nazwiska są czytane) 30. Pułku Strzelców Kaniowskich, którzy polegli (zamordowani) w potyczce z bolszewikami dnia 6 czerwca 1920 roku, oraz grób polskiego oficera (według opowiadań). Jego pomnik znajduje się 5 metrów od grobów i leży w ziemi na skraju urwiska, co uniemożliwiło odkrycie napisu. Również przy wejściu znajduje się g...