Przejdź do głównej zawartości

Mieczysław Jermak i "Dzwon Marszałka"

Po śmierci Marszałka Józefa Piłsudskiego 12 maja 1935 r., garnizon KOP w Iwieńcu ufundował dla Białego Kościoła "Dzwon Marszałka", który wykonała ludwisarnia Jakuba Kruszewskiego w Węgrowie na Podlasiu. Konsekracji dzwonu 19 czerwca tego samego roku dokonał Ks. Biskup Bukraba w obecności iwienieckiego społeczeństwa i żołnierzy garnizonu z dowódcą mjr. Franciszkiem Brożkiem.

Dzwon Marszałka Józefa Piłsudskiego ufundowany przez garnizon KOP Iwieniec, fot. Iwieniec.eu

W czasie II wojny światowej, podczas okupacji sowieckiej (1939/1941) Biały Kościół był zamknięty. Niemieccy okupanci (1941/44) kościół otworzyli i pozwolili się modlić wiernym.

Kiedy 19 czerwca 1943 r., wybuchło w Iwieńcu polskie powstanie zbrojne przeciwko Niemcom, Janina Suchocka z Pohorełki, przyszła do szkoły zawodowej Handwerke Schule In Iwieniec, która znajdowała się w koszarach KOP-u. Ostrzeżona przez nieznaną dziewczynę przy bramie wejściowej na teren szkoły – dawne koszary KOP-u:, "dzisiaj zajęć nie będzie, wracaj do domu", usłyszała najpierw strzał karabinowy, a zaraz po nim bicie dzwonu.

Należy zgodzić się z profesorem Zdzisławem Julianem Winnickim, że "Dzwon Marszałka", podczas okupacji niemieckiej wisiał na wieży Białego Kościoła, i że został zdjęty i zakopany podczas powstania.

W filmie Mikołaja Wawrzeniuka, który w 2006 r., pokazała TVP, mieszkanka Iwieńca Jadwiga Achrem z którą Janina Suchocka podczas okupacji sowieckiej chodziła do szkoły w Pohorełce, powiedziała, że: "Dzwon Marszałka" zakopał Jermak i jeszcze ktoś, ale bali się mówić kto ?”

Mieczysław Jermak "Miecik" s. Michała i Jadwigi zd. Kolęda, urodzony w 19 września 1922 r., zamieszkiwał z rodzicami i z bratem Stefanem w Iwieńcu przy ul. Kościuszki 32. Żona Zofia Jermak zd. Kołaczyk z Siwicy.

"Dziadek przed wojną uczył się w zakładzie mięsnym, a podczas okupacji działał przy kościele - za Sowietów pomagał w chrztach i ślubach, które odbywały się potajemnie w domach, a nie w kościele. Za okupacji niemieckiej pracował w rzeźni i mając dostęp do mięsa, przynosił do kościoła, które z księdzem rozdawali potrzebującym".

Latem 1943 r., w Siwicy k. Iwieńca, niemiecki patrol zmotoryzowany legitymował "Miecika", kiedy z teściem Klemensem Kołaczykiem łowił ryby. Kiedy Niemiec spojrzał do Ausweissu, powiedział: "Meine Kollege !" Okazało się, że przed wojną Niemiec pracował ze stryjkiem w Gdańsku. Niemcy odstąpili od dalszych czynności i odjechali.

W 1955 r., rodzina Państwa Jermaków z Polski, była w Iwieńcu na pogrzebie Michała Jermaka - ojca "Miecika". Podczas tej żałobnej uroczystości "Miecik" powiedział córce Marii, że zakopał przy kościele "Dzwon Marszałka".

"Miecik" znał księdza z Białego Kościoła Pracz - Praczyńskiego, który po Powstaniu Iwienieckim 19 czerwca 1943 r. ukrywał się w wiosce Bućkiewicze, gdzie go odnalazł i przygarnął do partyzantki chor. Zdzisław Nurkiewicz "Góra". Znał organistę Waryho z Konoplicz oraz burmistrza czasu niemieckiej okupacji Zenona Buraka.

Nie ulega wątpliwości, że Mieczysław Jermak "Miecik", ksiądz Pracz-Praczyński, organista Waryho i miejscowi konspiratorzy Armii Krajowej podczas Powstania Iwienieckiego 19 czerwca 1943 r. na pół wieku zakopali "Dzwon Marszałka", który w 2006 r., ponownie odnaleziono, poświęcono i nadal może dzwonić Iwieńczanom!

Stanisław Karlik

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wizyta Marszałka Piłsudskiego w Postawach

O wizycie Piłsudskiego do Postaw po raz pierwszy usłyszałem w dzieciństwie od babci. Z tego, że ona opowiadała popamiętał tylko, że kobiety rzucały kwiaty na drogę, po której jechał samochód Marszałka. Jeszcze mówiła, że wszyscy Polacy bardzo lubili i poważali Piłsudskiego. Nazywały jego "nasz dziadek". Pełne szacunku stosunek do tego Wielkiego Człowieka babcia przeszmuglowała przez całe swoje życie. Nieraz słyszał od jej, że "gdyby był żywy Piłsudski, to ani Hitler, ani Stalin nie odważyli się by napaść na Polskę" . Marszałek Józef Piłsudski otrzymuje kwiaty od dziewczynki. Obok niego stoi mjr. Aleksander Prystor, 1926 - 1927, fot. NAC Informacji o tej wizycie zachowało się mało. Najprawdopodobniej to było w 1928 roku, kiedy Marszałek przyjeżdżał do Wilna. W 2011 roku była mieszkanka Postaw Maria Filipionok dała wywiadowi dla Cyfrowe Archiwum Pomorskich Kresowiaków: - Nie mogliście by trochę opowiedzieć o przyjeździe Piłsudskiego, to musi być bardzo c...

Na polach łazduńskich

Łazduny – wieś w rejonie iwiejskim obwodu grodzieńskiego na Białorusi. W drugiej połowie XIX wieku w pobliżu miasteczka Łazduny Korwin-Milewscy wybudowali pałac i duży park o tej samej nazwie. Później wokół majątku rozrosła się wieś, również o nazwie Łazduny. Następnie obie wsie nazywano różnie, np. Łazduny i Łazduny 1, Łazduny południowe i Łazduny północne. Obecnie Łazduny północne noszą oficjalnie nazwę Łazduny 1, a południowe Łazduny 2. Dobra te były dziedzictwem Radziwiłłów. W 1806 roku Dominik Hieronim Radziwiłł podarował Łazduny Józefowi Wołodkowiczowi i jego żonie Karolinie z Brzostowskich. Po 1810 roku majątek nabył Samuel Wołk-Łaniewski, który podarował go swojej wnuczce Weronice Wołk-Łaniewskiej zamężnej za Oskarem Korwin-Milewskim. Ostatnim właścicielem majątku był ich syn Hipolit Milewski. W czasach zaboru Łazduny, znalazły się na terenie ujezdu oszmiańskiego guberni wileńskiej, a po traktacie pokojowym w Rydze z 1921 roku w gminie Ługomowicze powiatu wołożyńskiego wojewódz...

Kresowe miasto Głębokie a Marszałek Piłsudski

Głębokie, to położone na Białorusi miasto powiatowe obwodu witebskiego. W dawnych czasach kresowe miasteczko w powiecie dziśnieńskim, nad brzegiem jeziora tegoż nazwiska, należało kolejno do magnackich rodów: Radziwiłłów, Korsaków, Zenowiczów, a po traktacie pokojowym w Rydze z 1921 roku wróciło do Rzeczypospolitej i stało się centrum administracyjnym dziśnieńskiego powiatu województwa wileńskiego. Głębokie, widok ogólny miasta przed 1930 r. CBN Polona Według opowieści Józef Piłsudski kilkakrotnie odwiedził Głębokie i okolice. Po akcji bezdańskiej w roku 1908 przez pewien czas ukrywał się w majątku Boryskowicze, należącym do Doboszyńskich. Gościł w Mosarzu, ale nie przywitali go zbytnio – właściciel, Kalikst Józef Piłsudski, unikał swego rewolucyjnego krewnego. Następnie, gdy Polska odrodziła się, a jego krewny został jej przywódcą, Kalikst Piłsudski bardzo żałował swojej nadmiernej ostrożności. Ale więzi rodzinne nadal nie zostały przerwane. W maju 1935 roku, kiedy zmarł Marszałek Jó...