O wizycie Piłsudskiego do Postaw po raz pierwszy usłyszałem w dzieciństwie od babci. Z tego, że ona opowiadała popamiętał tylko, że kobiety rzucały kwiaty na drogę, po której jechał samochód Marszałka. Jeszcze mówiła, że wszyscy Polacy bardzo lubili i poważali Piłsudskiego. Nazywały jego "nasz dziadek". Pełne szacunku stosunek do tego Wielkiego Człowieka babcia przeszmuglowała przez całe swoje życie. Nieraz słyszał od jej, że "gdyby był żywy Piłsudski, to ani Hitler, ani Stalin nie odważyli się by napaść na Polskę".
Informacji o tej wizycie zachowało się mało. Najprawdopodobniej to było w 1928 roku, kiedy Marszałek przyjeżdżał do Wilna. W 2011 roku była mieszkanka Postaw Maria Filipionok dała wywiadowi dla Cyfrowe Archiwum Pomorskich Kresowiaków:
Marszałek Józef Piłsudski otrzymuje kwiaty od dziewczynki. Obok niego stoi mjr. Aleksander Prystor, 1926 - 1927, fot. NAC |
Informacji o tej wizycie zachowało się mało. Najprawdopodobniej to było w 1928 roku, kiedy Marszałek przyjeżdżał do Wilna. W 2011 roku była mieszkanka Postaw Maria Filipionok dała wywiadowi dla Cyfrowe Archiwum Pomorskich Kresowiaków:
- Nie mogliście by trochę opowiedzieć o przyjeździe Piłsudskiego, to musi być bardzo ciekawie.
- Było wiadomo, co przyjedzie Piłsudski. On przybył pociągiem na stację, w salonce. Tymże samym pociągiem na platformie przywiozły otwartą limuzynę Marszałka. Potem on na tej limuzynie jeździł. Po obu stronach ulicy stali ludzie, a trzymałam się za mamę, przecież mi było wtedy łat pięć w przybliżeniu. Moja siostra młodziej mnie, i mama trzymała jej na rękach. Dobrze pamiętam Piłsudskiego.
- Powiedzcie, a okrakiem na koniu on nie jeździł?
- Nie, tylko w limuzynie, w otwartej limuzynie.
- Czy Pamiętacie, do czego on był ubrany?
- Tak, on był w szarym mundurku i czapce maciejówce. I jeszcze on powitalne machał ludziom ręką.
- Było wiadomo, co przyjedzie Piłsudski. On przybył pociągiem na stację, w salonce. Tymże samym pociągiem na platformie przywiozły otwartą limuzynę Marszałka. Potem on na tej limuzynie jeździł. Po obu stronach ulicy stali ludzie, a trzymałam się za mamę, przecież mi było wtedy łat pięć w przybliżeniu. Moja siostra młodziej mnie, i mama trzymała jej na rękach. Dobrze pamiętam Piłsudskiego.
- Powiedzcie, a okrakiem na koniu on nie jeździł?
- Nie, tylko w limuzynie, w otwartej limuzynie.
- Czy Pamiętacie, do czego on był ubrany?
- Tak, on był w szarym mundurku i czapce maciejówce. I jeszcze on powitalne machał ludziom ręką.
O wizycie Piłsudskiego na Postawszczyźnie wspominała i Wanda Bortkiewicz, z domu Czyżewska, ps. “Basia”, która urodziła się w 1923 roku w majątku Krykały, w gminie Duniłowicze, nieopodal Postaw. Jej na całe życie zapamiętało się, jak na poświęcenie zbudowanej przez hrabią Przeździeckiego huty szkła Huta, przybył do Woropajewa Marszałek Józef Piłsudski. Do powitania go, w imieniu całej lokalnej społeczności, wybrano maleńką Wandę, córeczkę państwa Czyżewskich. Wydarzenie to zapisało się głęboko w jej pamięci. Szła po długim, szerokim, czerwonym dywanie, z bukietem polnych kwiatów w ręku. Marszałek uniósł ją do góry i przytulił, a potem adiutant wręczył jej pudełeczko cukierków.
Podczas pobytu w Postawach Piłsudski zapewne odwiedził aptekarza Józefa Kęstowicza. Państwo Kęstowiczów, rodzice znanego polskiego aktora, byli spokrewnione z rodziną Piłsudskich. Sam Zygmunt Kęstowicz w wywiadzie dla Telewizji Polskiej wspominał, że "będąc dzieckiem siedział na kolanach Marszałka".
Piłsudski bywał w Postawach i do tego. Na początku września 1926 roku w okolicach miasteczka przeprowadzały się wojskowe manewry, na których był obecny Marszałek. Wtedy on przybył do Postaw pociągiem, w nocy z 2 na 3 września.
W 1903 i 1905 latach Piłsudski, wtedy jeszcze młody rewolucjonista i socjalista, chował się na Postawszczyźnie od carskiej policji. Jego okrywał w swoim domu na ul. Zadewskiej aptekarz Kazimierz Parniewski. Podczas swojego pierwszego pobytu w Postawach przyszły twórca II Rzeczypospolitej razem z Parniewskim drukował w suterenie domu nielegalną literaturę.
W gazecie "Słowo", co wychodziło przed wojną, opisuje się, że Piłsudski krótki czas chował się w okolicach Postaw jeszcze i po akcji pod Bezdanami w 1908 roku.
Na Plac Rynkowy z domu Parniewskiego wychodziło okno, przez które Piłsudski być może wpatrywał się do oblicz ludzi, co zjeżdżało się do Postaw na rynek. Swoimi szarymi oczami on patrzył na ich i myślał, czy można będzie w przyszłości liczyć na tych ludzi? Czas pokazał że można. Setki mieszkańców Postaw i okolic brały udział w wojnie polsko-bolszewickiej, z bronią w rękach broniąc swoją ziemię od bolszewickiej nawały.
Na początku 1929 roku, w jakości wyrażenia głębokiej wdzięczności i uznania zasług Marszałka przed mieszkańcami Postaw, decyzją powiatowego starosty Józefowi Piłsudskiemu był nadany tytuł Honorowy Obywatel. Dnia 10 maja 1929 roku na imię wojewody wileńskiego Władysława Raczkiewicza postąpił list od Marszałka, w którym on zawiadamiał, że przyjął do wiadomości decyzję władz Postawskich i prosił przekazać wdzięczność wszystkim mieszkańcom miasteczka.
Po śmierci Marszałka w 1935 roku, w celach uwiecznienia jego pamięci, Plac Rynkowy w Postawach był przemianowany na Plac Józefa Piłsudskiego. Władza powiatu również rozstrzygnęła wykupić były dom aptekarza Parniewskiego u jego nowego właściciela i otworzyć tam bursę dla inwalidów wojny i pracy. Ale zrealizować ten pomysł nie zdążyły. Na początku 1936 roku nowym starostą powiatu postawskiego był przeznaczony Bronisław Korbusz. On poparł inicjatywę miejscowej inteligencji o stworzeniu Powiatowego Komitetu Uwiecznienia Pamięci Marszałka Piłsudskiego, na pierwszym posiedzeniu którego postanowiono ogłosić zbiór kwestę dla okupu domu, a następnie już pomyśleć w jaki sposób wykorzystać tę historyczny budynek.
15 czerwca 1936 roku na przyjęcie do starosty powiatowego przybyła delegacja uczniów drugiej klasy szkoły Postawskiej, która przekazała zebrane 2 złote i 11 groszy. Darowizna dzieci była pierwsza. Przez kilka miesięcy potrzebna suma była zebrana i dom, związany z pamięcią Józefa Piłsudskiego, był wykupiony. W jego ścianach znajdowały się organizacje kulturalne i edukacyjne, które wsparły ideologię Marszałka. Jeden z pomieszczeń domu zajmował pokój-muzeum Józefa Piłsudskiego. Na murowanym budynku przy wejściu była umieszczona tablica pamiątkowa z napisem:
TU PRZEBYWAŁ BUDOWNICZY POLSKI
JÓZEF PIŁSUDSKI
W LATACH 1903-1905
Mój ojciec, wtedy uczeń szkoły Jacewiczewskiej, razem ze swoją klasą bywał tam na wycieczce i opowiadał mi o tym. Były mieszkaniec Postaw Eugeniusz Gaul też był w tym historycznym domu na wycieczce. W liście do mnie on pisał:
"Nauczycielka pani Maria Sołowiej podczas wycieczki naszej klasy opowiedziała, że Ziuka przebrano w strój kobiety, w chustę na głowę i długą suknię. W czasie rewizji doił krowę. Żandarmi nie wykryli tego fortelu".
W 1939 roku, z przyjściem Rosjan, pamiątkowa tablica ze ściany domu była zerwana, pokój-muzeum zamknięta a eksponaty są zniszczone czy zagubione. Ale okupantom nie udało się zniszczyć najważniejszego - pamięć do tego Wielkiego Człowieka…
Gienek "Miasto Postawy i okolice",
Tłumaczenie z języka rosyjskiego, Denis Krawczenko
Komentarze
Prześlij komentarz