Przejdź do głównej zawartości

Legenda i testament

Coraz powszechniej się mówi, że postać Józefa Piłsudskiego staje się w Polsce legendą. I to jest prawdą. Ten wstrząs głęboki jakiego doznała przed dwoma laty Polska to było pierwsze ogniwo legendy Gdy mówimy "wstrząs całej Polski" czyż jest to tylko frazesem, podobnym tysiącom innych frazesów, co jak wytarte liczmany obiegają wciąż Polskę? Kto wspomni owe dni pierwsze dni zjednoczenia Polski w żalu i żałobie, ten wie, w jakim dniu narodziła się legenda. I legenda ta rośnie w naszych oczach i w naszych sercach. Iluż swych wielkich synów Polska nie rozumiała, nie doceniała za życia. Podobnie się stało z Piłsudskim. Nie do feniała tym bardziej, że wielu walczyło z Nim za życia na polu politycznym. Ale dziś pozostała jeno wielkość Piłsudskiego. Polacy zawsze umieli głęboko czcić swych bohaterów, choćby za życia rzucali im kłody pod nogi. Polacy zawsze potrzebowali tych wzorów, tych wodzów duchowych, tych symbolów wielkości i bohaterstwa. Nie ujmując w niczym żadnemu z wielkich ludzi Polski Odrodzonej Piłsudski jest jedynym bohaterem-symbolem, jedyną postacią, żeby powiedzieć słowami Kleszczyńskiego, za stosowanymi do bohatera o wiele mniejszej miary niż Piłsudski:
i żeś niewolne zmazał błędy
jesteś rycerzu doskonały
godzien najwyższej dziejów chwały: legendy

Marszałek Józef Piłsudski, fot. NAC

Polsce niewątpliwie trzeba tej wielkiej legendy dziejów nowożytnych. Wyrazem jej ma być ten kult niemal oficjalny pamięci Wielkiego Marszałka, te szkoły, łodzie podwodne, instytuty naukowe Jego imieniem nazwane, wspaniałe pomniki i aleje i małe kamienie, upamiętniające miejsca, na których przebywał i działał.
Ale w tej chwili już czas jest wołać o to, że Piłsudski to nie tylko legenda Polski Odrodzonej. Już czas jest przeciw legendzie tej występować. Będzie ona rosła mimo to z każdym rokiem, uwidaczniającym wszystko to, co zbudował i co przetrwało Go, a zasypującym pyłem zapomnienia te urazy i niezrozumienia, jakie miał w życiu od jakże wielu ludzi. Legenda będzie rosła, ale trzeba się bać ogromnie, by Piłsudski nie stał się dla Polski tylko legendą. By te brązowe pomniki, by aleje, place, wieńce, portrety, nazwy i przemówienia, aby cały ten kult oficjalny nie zasłonił nam Józefa Piłsudskiego. Piłsudski bowiem to nie posąg brązowy z buławą marszałkowską; ani bohater legendarny; ani nawet ów Dziadek, żyjący w legionowej piosence. Nie taki powinien pozostać Piłsudski w duszy swego narodu. Piłsudski to przede wszystkim pewien symbol moralny i pewna koncepcja polityczna. Te dwa elementy są zawarte w tym, co się mieści w słowach: testament Józefa Piłsudskiego.
Trudno jest dziś się porwać na syntezę tego, co nazywamy testamentem Piłsudskiego. Wiemy, że dziś testament ten jest często nadużywany do takiego czy innego uzasadnienia przelotnej gry politycznej. Niema dziś chyba w Polsce człowieka, który by bez reszty zdołał testament ten wyłożyć. Jest to wspólne zadanie narodu, jest to praca najlepszych jego synów.
Ale zadanie to musi być podjęte i spełnione. Odnalezienie w jasnym zarysie testamentu Józefa Piłsudskiego jest wielokroć ważniejsze od wytworzenia się najwspanialszej Jego legendy. Legenda jest czynem wyobraźni i serca. Sformułowanie i realizacja testamentu jest czynem rozumu i woli.
Jest to wielki trud i wielka odpowiedzialność: podjąć zasadnicze myśli Józefa Piłsudskiego. Ale jest to konieczne dla Polski, jeżeli Polska chce być naprawdę wielka; jeżeli do tej wielkości dorosła.
To też nie tyle myślmy o uczczeniu Jego pamięci, o Jego legendzie, ile o kontynuowaniu Jego dzieła - o Jego testamencie.

Kurjer Wileński wraz z Kurjerem Wileńsko-Nowogródzkim R. XIV nr. 129 (12 maja 1937)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kresowe miasto Głębokie a Marszałek Piłsudski

Głębokie, to położone na Białorusi miasto powiatowe obwodu witebskiego. W dawnych czasach kresowe miasteczko w powiecie dziśnieńskim, nad brzegiem jeziora tegoż nazwiska, należało kolejno do magnackich rodów: Radziwiłłów, Korsaków, Zenowiczów, a po traktacie pokojowym w Rydze z 1921 roku wróciło do Rzeczypospolitej i stało się centrum administracyjnym dziśnieńskiego powiatu województwa wileńskiego. Głębokie, widok ogólny miasta przed 1930 r. CBN Polona Według opowieści Józef Piłsudski kilkakrotnie odwiedził Głębokie i okolice. Po akcji bezdańskiej w roku 1908 przez pewien czas ukrywał się w majątku Boryskowicze, należącym do Doboszyńskich. Gościł w Mosarzu, ale nie przywitali go zbytnio – właściciel, Kalikst Józef Piłsudski, unikał swego rewolucyjnego krewnego. Następnie, gdy Polska odrodziła się, a jego krewny został jej przywódcą, Kalikst Piłsudski bardzo żałował swojej nadmiernej ostrożności. Ale więzi rodzinne nadal nie zostały przerwane. W maju 1935 roku, kiedy zmarł Marszałek Jó

Dziesięciolecie Polski Odrodzonej - Jak to było w Głębokiem

Dnia 10 listopada 1928 roku już wczesnym rankiem ruch był ogromny. Domy przybierały szatę odświętną. Wszędzie pełno zieleni, kwiatów, lampjonów, portretów Pana Prezydenta i Marszałka Piłsudskiego. fot. Muzeum Warmii i Mazur Tut przed godziną 15 na placu 3-go Maja zbierać się poczęły Organizacje ze sztandarami. Formuje się pochód, na czele którego stają wieńce: Starostwa i Sejmiku, 3 Półbrygady K.O.P., 23 pułku ułanów, Związku Oficerów Rez., Policji, Strzelca, Magistratu, Nadleśnictwa, Urzędów Państwowych, Przysposobienia Wojskowego, Organizacyj Społecznych i t.d., za wieńcami przedstawiciele władz, wojska, policji państwowej, grającej marsza Chopina, pochód rusza na cmentarz katolicki, otoczony setkami ludzi wszystkich wyznań. Zdała już widać na cmentarzu zapalone lampjony na grobach żołnierzy. Pochód pomału wchodzi na cmentarz i zatrzymuje się przy mogiłach wyciągniętych w długi szereg, na czele których stoi wysmukły duży biały krzyż, na nim zaś czarna tablica ze złotemi lit

Rocznica Konstytucji 3 Maja w Głębokiem

W przeddzień święta, 2 maja 1938 r., odbył się wieczorem uroczysty capstrzyk, w którym wziął udział pluton honorowy żołnierzy KOP, oddział przysposobienia wojskowego i Związku Strzeleckiego, oraz hufiec Strzelczyków z orkiestrą Związku Strzeleckiego i pochodniami na czele. Na placu 3 Maja, przed pomnikiem Marszałka Józefa Piłsudskiego, oddziały sprezentowały broń, a orkiestra odegrała hymn narodowy, po czym pochód przeszedł głównymi ulicami miasta. Kościół parafialny oraz pomnik Marszałka były iluminowane. Wszystkie domy przybrano we flagi państwowe, a w oknach wystawiono godło państwowe oraz portrety Pana Prezydenta Rzeczypospolitej i obu Marszałków Polski. Głębokie, widok ogólny kościoła św. Trójcy, plac 3 Maja, październik 1934 r. Narodowe Archiwum Cyfrowe Nazajutrz, w sam dzień uroczystości, oprócz żołnierzy KOP i miejscowej ludności, przybyło dużo ludności z okolicznych wiosek i osiedli. Najbliższe szkoły przybyły zwarcie z nauczycielstwem. Przed nabożeństwem w kościele parafialny