Przejdź do głównej zawartości

Dzwon im. Marszałka Piłsudskiego u zbiegu trzech granic

W dniu 24 czerwca 1937 roku na najdalszych krańcach Rzeczypospolitej, u styku trzech granic, polskiej, łotewskiej i sowieckiej w pow. brasławskim, we wsi Wiata, gm. leonpolskiej, odbyła się podniosła uroczystość zawieszenia dzwonu im. Marszałka Józefa Piłsudskiego na wieży drewnianego kościółka, zbudowanego przez miejscową ludność i żołnierzy KOP w latach 1932-1934.

Dzwon ufundowany został przez korpusy podoficerów wojsk lądowych marynarki wojennej i KOP. Wygląd dzwonu jest bardzo ładny, zawiera u góry wizerunek Marszałka, a pod wizerunkiem jest cytata "I komu droga otwarta do nieba, temu, kto służy ojczyźnie", a niżej "Bóg, Honor, Ojczyzna". Z drugiej strony jest napis: "JÓZEF" - "Pamięci Pierwszego Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego dzwon ten ofiarowali dla kresowej świątyni we wsi Wiacie nad Dźwiną, wojew. wileńskiego, korpusy podoficerskie wojska lądowego, marynarki wojennej i Korpus Ochrony Pogranicza 12 maja 1937 roku".

Dzwon im. Marszałka Piłsudskiego obecny jego wygląd w Miorach, fot. Witold Jermalonak

Uroczystość rozpoczęła się powitaniem przez miejscową ludność księdza dziekana miorskiego, reprezentującego metropolitę wileńskiego, starosty powiatowego oraz rodziców chrzestnych dzwonu, p. Franciszki Trytkowej i płk. Janiszewskiego.

Po powitaniu ks. dziekan poświęcił dzwon, poczem w imieniu korpusu podoficerskiego przemówił jeden z podoficerów, oddając dzwon do użytku ludności cywilnej.

Następnie dłuższe przemówienie wygłosił ksiądz Zawistowski, były proboszcz parafii leonpolskiej. Po przemówieniach odbyła się procesja przy dźwiękach poświęconego dzwonu i orkiestry KOP, poczym znowu przemawiał ks. Zawistowski, wygłaszając podniosłe patriotyczne kazanie, w którym rozwinął myśli cytaty, wyrytej na dzwonie.

Na uroczystość przybyło kilka tysięcy mieszkańców pogranicznych osiedli gmin leonpolskiej i drujskiej, bez względu na wyznanie. Byli obecni na uroczystości prawosławni i starowierzy.

Podczas uroczystości poświęcony został również obraz Matki Boskiej Ostrobramskiej, ofiarowany do głównego ołtarza przez p. Mirską z Ustrzeża.

Po zakończeniu uroczystości ludność szczerze dziękowała przedstawicielom korpusów podoficerskich i całej armii za opiekę i prosiła o dalszą pomoc we wszystkich poczynaniach.

Drewniany kościółek we wsi Wiata, fot. Michał Kaśkiewicz

"Niestety, dzwon w Wiacie nie trwał długo. Po wojnie, w okresie panowania ateizmu, kościółek został zamknięty i wykonany z niego najpierw spichlerz, a następnie magazyn na len i wełnę. Parafianie wzięli ikony do swoich domów, a Lisowski ukrył dzwon w kurniku. Dopiero na początku lat 90. XX wieku kościółek powrócił do wierzących, został ponownie konsekrowany przez proboszcza Antoniego Łosia z Idołty. Ale czas minął, a teraz prawie nie ma wierzących w Wiacie i okolice. Dawne zatłoczone wioski zniknęły. Wieża kościółka była w stanie wyjątkowym. Dlatego dzwon z Wiaty jest transportowany i znajduje się w kościele w Miorach" - powiedział Witold Jermalonak - nauczyciel historii, krajoznawca, dyrektor zrzeszenia muzealnego w Miorach.

Kurjer Wileński wraz z Kurjerem Wileńsko-Nowogródzkim R. XIV. Nr. 173 (26 czerwca 1937)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kresowe miasto Głębokie a Marszałek Piłsudski

Głębokie, to położone na Białorusi miasto powiatowe obwodu witebskiego. W dawnych czasach kresowe miasteczko w powiecie dziśnieńskim, nad brzegiem jeziora tegoż nazwiska, należało kolejno do magnackich rodów: Radziwiłłów, Korsaków, Zenowiczów, a po traktacie pokojowym w Rydze z 1921 roku wróciło do Rzeczypospolitej i stało się centrum administracyjnym dziśnieńskiego powiatu województwa wileńskiego. Głębokie, widok ogólny miasta przed 1930 r. CBN Polona Według opowieści Józef Piłsudski kilkakrotnie odwiedził Głębokie i okolice. Po akcji bezdańskiej w roku 1908 przez pewien czas ukrywał się w majątku Boryskowicze, należącym do Doboszyńskich. Gościł w Mosarzu, ale nie przywitali go zbytnio – właściciel, Kalikst Józef Piłsudski, unikał swego rewolucyjnego krewnego. Następnie, gdy Polska odrodziła się, a jego krewny został jej przywódcą, Kalikst Piłsudski bardzo żałował swojej nadmiernej ostrożności. Ale więzi rodzinne nadal nie zostały przerwane. W maju 1935 roku, kiedy zmarł Marszałek Jó

Dziesięciolecie Polski Odrodzonej - Jak to było w Głębokiem

Dnia 10 listopada 1928 roku już wczesnym rankiem ruch był ogromny. Domy przybierały szatę odświętną. Wszędzie pełno zieleni, kwiatów, lampjonów, portretów Pana Prezydenta i Marszałka Piłsudskiego. fot. Muzeum Warmii i Mazur Tut przed godziną 15 na placu 3-go Maja zbierać się poczęły Organizacje ze sztandarami. Formuje się pochód, na czele którego stają wieńce: Starostwa i Sejmiku, 3 Półbrygady K.O.P., 23 pułku ułanów, Związku Oficerów Rez., Policji, Strzelca, Magistratu, Nadleśnictwa, Urzędów Państwowych, Przysposobienia Wojskowego, Organizacyj Społecznych i t.d., za wieńcami przedstawiciele władz, wojska, policji państwowej, grającej marsza Chopina, pochód rusza na cmentarz katolicki, otoczony setkami ludzi wszystkich wyznań. Zdała już widać na cmentarzu zapalone lampjony na grobach żołnierzy. Pochód pomału wchodzi na cmentarz i zatrzymuje się przy mogiłach wyciągniętych w długi szereg, na czele których stoi wysmukły duży biały krzyż, na nim zaś czarna tablica ze złotemi lit

Rocznica Konstytucji 3 Maja w Głębokiem

W przeddzień święta, 2 maja 1938 r., odbył się wieczorem uroczysty capstrzyk, w którym wziął udział pluton honorowy żołnierzy KOP, oddział przysposobienia wojskowego i Związku Strzeleckiego, oraz hufiec Strzelczyków z orkiestrą Związku Strzeleckiego i pochodniami na czele. Na placu 3 Maja, przed pomnikiem Marszałka Józefa Piłsudskiego, oddziały sprezentowały broń, a orkiestra odegrała hymn narodowy, po czym pochód przeszedł głównymi ulicami miasta. Kościół parafialny oraz pomnik Marszałka były iluminowane. Wszystkie domy przybrano we flagi państwowe, a w oknach wystawiono godło państwowe oraz portrety Pana Prezydenta Rzeczypospolitej i obu Marszałków Polski. Głębokie, widok ogólny kościoła św. Trójcy, plac 3 Maja, październik 1934 r. Narodowe Archiwum Cyfrowe Nazajutrz, w sam dzień uroczystości, oprócz żołnierzy KOP i miejscowej ludności, przybyło dużo ludności z okolicznych wiosek i osiedli. Najbliższe szkoły przybyły zwarcie z nauczycielstwem. Przed nabożeństwem w kościele parafialny