Dopiero obecnie dochodzą nas wiadomości, jakim kultem cieszył się Marszałek Józef Piłsudski u ludności pogranicza wschodniego. Mieliśmy możność przekonania się o tem w czasie uroczystości podjęcia ziemi z pod słupów granicznych na kopiec, sypany ku czci Wielkiego Wodza Narodu.
![]() |
Kopiec marszałka Józefa Piłsudskiego w budowie. Kraków 1936-09, fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe |
Jak już o tem donosiliśmy, uroczystości te odbyły się wzdłuż całej granicy, zorganizowane przez Korpus Ochrony Pogranicza i Straż Graniczną, na pograniczu wschodniem zaś we wszystkich miejscowościach, w których znajdują się strażnice i oddziały K. O. P. Pomimo tego, że uroczystości z uwagi na swój cel i żałobę narodową, miały przebieg bardzo skromny i odbywały się późnym wieczorem, bo o godzinie 20.45, zgromadziły w prawie 400 punktach na granicy, strzeżonej przez K. O. P., od kilkudziesięciu do kilkunastu tysięcy osób w zależności od gęstości zaludnienia w danej okolicy. Ogółem według pobieżnych obliczeń wzięło udział w uroczystościach kilkaset tysięcy ludności, nie licząc oddziałów K. O. P. i Związku Strzeleckiego. W niektórych okolicach brały udział całe miasteczka i wioski, oddalone od granicy nawet o kilkanaście kilometrów. Tak samo należy pod kreślić żywy udział szkół, które pomimo zakończenia roku szkolnego przybyły na uroczystości razem z nauczycielstwem. Nie brakło także i duchowieństwa wszystkich wyznań, w szczególności zaś katolickiego, prawosławnego i mojżeszowego. Na odcinku bataljonu „Iwieniec” wziął osobiście udział w podejmowaniu ziemi ksiądz biskup piński K. Bukraba w otoczeniu kleru.
Ziemię podejmowano z całego szeregu miejscowości na granicy, które pamiętne są w historji wojen polskich, a specjalnie w martyrologji naszych walk o niepodległość oraz z ostatniej wojny w latach 1919—1920.
Wzruszające także były momenty doręczania ziemi niektórym bataljonom z przeznaczeniem jej na kopiec Marszałka z wielu miejsc, które zapisały się krwawo w naszej ostatniej wojnie. Np. bataljon „Iwieniec” otrzymał ziemię z ogrodu w majątku Stary Raków, gdzie został zamęczony przez bolszewików oficer 21 p. p. Kasprzycki w lipcu 1919 r.
Wśród ziemi, przywiezionej z granic przez delegacje K. O. P., znalazła się także ziemia zroszona krwią rycerstwa polskiego, po której dumnie stąpał Jan III Sobieski — ziemia z pod Chocima. Ziemia ta została podjęta uroczyście przez delegację bataljonu „Borszczów” przy współudziale rumuńskiej kompanji honorowej, komendanta i wszystkich oficerów garnizonu chocimskiego.
Uroczystości podjęcia ziemi na kopiec Marszałka Piłsudskiego z granic Rzeczypospolitej były nowym aktem zespolenia się mieszkańców najdalszych zakątków naszego pogranicza z organizmem państwa polskiego. Dowodem tego tak żywiołowo odczuta chęć oddania hołdu Wielkiemu Polakowi przez złożenie chociażby szczypty ziemi tysiącznych rzesz, zamieszkałych w wioskach pogranicza oraz zauważone łzy w oczach i wyciągnięte bez nakazu ręce prawie wszystkich uczestników uroczystości przy ślubowaniu, aby „...nic nie uronić z Jego wielkiej spuścizny, a w potrzebie raczej zginąć, niż dopuścić do poniżenia wielkości ojczyzny".
![]() |
Przedstawiciele Korpusu Ochrony Pogranicza na Sowińcu. Kraków 1935-08, fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe |
Drugi akt uroczystości odbył się w Krakowie. Akt złożenia ziemi na kopcu miał charakter niemniej uroczysty. Szczególnie wzruszający był widok delegacyj ludności z całego naszego pogranicza, gdzie zgrzebne koszule Poleszuków, mieszkańców Wileńszczyzny i Podola, pomieszały się z barwnemi strojami górali beskidzkich i huculskich oraz górników ze śląska.
Tę barwną mozaikę mocno prze mieszaną mundurami oficerów i szeregowych Korpusu Ochrony Pogranicza i Straży Granicznej, łączyła jedna wspólna idea gorącego umiłowania Tego, który granice naszego państwa wytyczył i umiał w jego mieszkańcach wyrobić tego ducha, który to państwo prowadzi do wielkości.
Tę barwną mozaikę mocno prze mieszaną mundurami oficerów i szeregowych Korpusu Ochrony Pogranicza i Straży Granicznej, łączyła jedna wspólna idea gorącego umiłowania Tego, który granice naszego państwa wytyczył i umiał w jego mieszkańcach wyrobić tego ducha, który to państwo prowadzi do wielkości.
Polska Zbrojna R. XIV, Nr. 183 (6 lipca 1935)
Komentarze
Prześlij komentarz